wtorek, 27 sierpnia 2013

Początek...

... czy można zacząć wszystko od nowa? od początku, tak z zupełnie czystą kartą?
Doświadczenia i przeszłość zostawiają ślady jednak... nie jesteś już tym samym, tamtym połamanym może, a może tak szczęśliwym człowiekiem... wiem, że nie jestem już tą samą, jaką byłam. Ktoś powie - to dobrze. Dojrzewasz i dorastasz, więc nie jesteś już tą dziewczynką... Ale co w tym złego, być cały czas dzieckiem, gdzieś w głębi... czuć jak ono, przeżywać...

Nie patrzę już w tył...
Zaczęłam od nowa, niezupełnie... ale buduje siebie od początku...

Już nie stoję w miejscu, przeżywam i doświadczam...mieszkam, choć od niedawna, w miejscu, które z nadzieją, już niedługo, będę mogła nazwać domem. Swoim miejscem na Ziemi. Na razie niewiele mogę powiedzieć, jestem tu zbyt krótko. Czuję jednak, że zaczyna się coś nowego. To jest mój początek.

1 komentarz:

  1. :* Taka decyzja jest pełna podziwu. Niech Cię prowadzi i pomaga podejmować dalsze dobre decyzje sama wiesz Kto!

    OdpowiedzUsuń