Co mam powiedzieć o życiu?
Zaskakuje, zmienia człowieka i
światopogląd. Nie wrócę już do tego, jaka byłam. Czy jestem
taka jaka chciałam być? Lepsza, mądrzejsza?
Jestem starsza. Inna, zmieniona przez
okoliczności. Ale czy taka jaka chcę być?
Nie. Wiem, że kształtowanie mnie
dopiero się zacznie. Doświadczenia, będą silniejsze. Muszą być.
Musi być impuls, który zachęci mnie do zmiany.
Od marca zaczęłam swoją przygodę.
Kolejną, ale tym bardziej trochę większą, może bardziej odważną.
Plusem jest to, że ruszyłam z miejsca. Wyrwałam się z okropnej
codzienności, która raz po raz niszczyła mnie od środka. Z
drugiej strony, dopiero teraz zaczęłam poznawać prawdziwe życie,
jakiego wcześniej nie miałam. Żyłam zakazami, tym co dobre i tym
co złe. Co powinnam robić, a czego za wszelką cenę unikać.
Starałam się, rzadko buntowałam. Przyzwoliłam na to, nie wiedząc
nic o tym, co jest na „zewnątrz”. Kiedy udało mi się choć
trochę wyjrzeć na „zewnątrz”. Wracałam szybko, złoszcząc
się na swoją głupotę. Zamykałam się w sobie, coraz bardziej.
Bardziej, kiedy na studiach, czułam, że do nich nie pasuje. Że
gorsza...
Tylko nikt nigdy nie pytał, o to, jak
ja się w tym wszystkim czuje. Nie pytał, dlaczego chcę się
dostosować... Nie rozumiał. Najłatwiej wydawać o kimś opinię.
Hipokryta?
Zostawiłam to za sobą. Jakiś czas
temu wyszłam ze swojej kryjówki przed światem. Walczyłam chwilę,
ale w końcu wyszłam... Nie mam już azylu.
Czuję, że nie mogę już wrócić.
Zamknięto drzwi do niego.
Wystraszyłam się tym światem. Nie
jest tak, jak o nim mówiono. On niszczy, zabija ludzi. Więc chcę
wrócić... do swojej kryjówki. Może zapukam mocniej? Przyjdzie
ktoś mi otworzyć...
Boję się... codziennie zabierają mi,
coś co było piękne... we mnie. Miłość. Wrażliwość. Empatia.
Radość.
W zamian dostaje zawiść, zazdrość,
ciągłe zamartwianie się... wszystkim i niczym jednocześnie...
Brak poczucia bezpieczeństwa i smutek.
Tak opisałabym teraz coś, co kiedyś wydając się piękne i
niedostępne... Zachęciło, do opuszczenia azylu, mojego zamkniętego
pudełka. Chroniącego tego co najcenniejsze. Mnie. Mnie.
Co mam powiedzieć o życiu?